Wydawałoby się, że wybór i rezerwacja hotelu to dość prosta sprawa, zwłaszcza w obecnych czasach, gdy hotele można wyszukać w internecie i obejrzeć je na zdjęciach przed podjęciem decyzji. Jednak zdarzają się pewne pułapki, których lepiej unikać, by się nie rozczarować i nie przepłacić.
Opinie o hotelu w internecie są dość istotnym źródłem informacji i warto je czytać, by uniknąć przykrych niespodzianek. Jeśli więc spora grupa recenzentów konsekwentnie pisze o niedostatecznej higienie w pokojach czy o hałasie z ulicy uniemożliwiającym spokojny sen, lepiej uważać. Jednak dość częste są przypadki nieuzasadnionego zaniżania ocen z przyczyn dość absurdalnych. Przykładowo – gość obniża ocenę taniego hotelu jednogwiazdkowego za brak prywatnej łazienki, podczas gdy na stronie hotelu znajduje się wyraźna informacja, że łazienki są współdzielone. Inna sytuacja to pretensje do właścicieli hotelu o czynniki od nich niezależne, typu korki na drodze dojazdowej z dworca czy nawet zła pogoda podczas pobytu (!). Wiadomo więc, że takich recenzji lepiej nie brać pod uwagę. Można też przyjąć, że średnia ocen w punktach czy gwiazdkach widoczna na stronach popularnych serwisów turystycznych jest nieco zaniżona.
Wybór hotelu zależy też od celu naszego wyjazdu i od tego, ile czasu planujemy spędzić w obiekcie. Wyższy standard ma większe znaczenie w przypadku dłuższych pobytów, np. wakacyjnych, zwłaszcza gdy przez większość czasu będziemy przebywać na terenie obiektu, korzystać z basenu, restauracji itp. Natomiast jeśli hotel ma być tylko przystankiem na dłuższej trasie albo jeśli będziemy spędzali całe dnie na zwiedzaniu, a do hotelu wracali tylko na noc – spokojnie można wybrać opcję budżetową.
Zwróćmy uwagę, że w Polsce standard hoteli i innych obiektów noclegowych, takich jak motele czy pensjonaty, jest określony przepisami prawa. Jeśli więc np. rezerwujemy pokój w hotelu trzygwiazdkowym, mniej więcej wiemy, czego się spodziewać – przyzwoitych warunków, ale bez luksusów i szczególnych udogodnień. Jednak za granicą nie jest to regułą. Są kraje, w których hotel trzygwiazdkowy jest porównywalny do polskiego hotelu jednogwiazdkowego, więc aby można było mówić o względnym komforcie, trzeba wybierać wśród obiektów cztero- i pięciogwiazdkowych. Są też kraje, gdzie hotele nie podlegają jakiejkolwiek klasyfikacji. Zawsze więc trzeba uważnie przeczytać informacje w ofercie i sprawdzić, co dokładnie jest wliczone w cenę.
Uważajmy też na nazwy. W Polsce są one również uregulowane prawnie. Aby obiekt mógł zostać nazwany hotelem, motelem czy pensjonatem, musi spełniać określone wymagania, w tym sanitarne i przeciwpożarowe. Jeśli więc trafiamy na „hotelik” zamiast hotelu, może to oznaczać jedynie tyle, że jest to mały budynek z mniejszą liczbą pokoi niż w standardowym hotelu – ale może się też okazać, że nie zapewnia on gościom elementarnego bezpieczeństwa, a właściciele stosują określenia standardu w sposób dość dowolny.
Dodaj komentarz